Wspomnienia
Hej ! Na imię mam Karolina, mam 29 lat jestem mamą 13 miesięcznej wpaniałej dziewczynki, żoną od 19 miesięcy a także półsierotą. Chciałąbym aby ten blog pomógł mi w żałobie po śmierci mojego kochanego taty, który był wspaniałym i życzliwym człowiekiem. Chociaż moja córka nigdy nie poznała swojego dziadka chciałabym aby kiedyś miała możliwość przeczytania Tego bloga. Aby umożliwić jej to musze sie cofnąć o kilkanascie lat...
14 maja 1990 roku godz 5:45 Poniedziałek
Tego dnia na świat przyszłam Ja , mała 3 kilogramowa blondynka z niebieskimi oczami.Pierwsza córka swoich rodziców.Tak zaczeło się moje życie .Mieszkaliśmy na wsi w domu rodzinnym taty z pradziadkiem i ciocią. Przez prawie 5 lat byłam jedynaczką ,miesiąc po 5 urodzinach dostałam prezent na całe życie swoją młodszą siostrę , mała dziewczynka z ciemnymi włoskami zawitała do Nas do domu . Bardzo się cieszyłam bo to oznaczało że już nigdy nie będę sama. Chciałam się nią zajmować , opiekować i bronić przed światem.Dni mijały a nasza siostrzana więź rosła w siłę. Nie byłam już sama, byłyśmy we dwie, dwie córki naszych rodziców. Mając 6 lat przeprowadziliśmy się do miejscowości z której pochodziła mama. Dla nas to oznaczało zmiany , czas na nowe życie. Niedługo po przeprowadzce zmarł mó pradziadek. Nigdy nie miałam dziadka więc to on zastępował mi go. Niestety nie pożegnałam się z Nim. Byłam mała i pewnych rzeczy nie rozumiałam ale to była dla mnie bardzo ważna osoba. To on uczył mnie jeździć na rowerze, chodziliśmy do sąsiadki na pyszne oponki, gotował mi pyszny kisiel i jabłka pieczone których smak i zapach pamietam do tej pory...
To była pierwsza ważna osoba w moim życiu która opuściła mnie i już więcej nie wróci...
Mineły miesiące , lata ...
Kolejna przeprowadzka za Nami. Nowe duże mieszkanie z 3 pokojami które tata remontował a ja z moją 4 letnią siostrą gdy go tylko odwiedzałysmy szalałyśmy z zachwytu. Przestrzeń była taka wielka że mogłyśy się bawić w ganianego bądź chowanego.Dla Nas dzieci zmiana mieszkania z trzydziestuparu metrów na ponad siebiemdziesiątpięć to było coś. Nasze życie miało się zmienić , mieliśmy swój kąt którego nikt nam nie zabierze. Przede mną nowe wyzwania , nowa szkoła, nowe znajomości wszystko miało się zacząć od nowa.Dwa tygodnie przed moją komunią mój tata doznał niebezpiecznego wypadku w pracy, pracował w kamieniołomach był górnikiem. Kawałek skały granitu odłamał się i uszkodził mu rękę . Kamień przeciął mu nerwy i ścięgna w prawej dłoni. Telefon który odebrałam od taty z pracy był straszny , głos w słuchawce powiedział ,że tata miał wypadek i zabrali go do szpitala gdzie będzie operowany. Nic wiecej nie wiedział . Prędko pojechałyśmy z mamą do szpitala w którym operowany był tata. Operacja nadal trwała, godziny pod blokiem operacyjnym ciągły się . Myślalam że to wieczność. Pamietam tatę na łóżku kiedy go przewozili na salę pooperacyjną. Ja 9 letnia dziewczynka strasznie się bałam o swojego tatę , że już więcej mogę go nie zobaczyć. 9 miesięcy rehabilitacji w sanatorium i silna wola mojego taty przyniosła efekty , ręka się zrosła i powoli wracała do sprawności. Z czasem wszyscy zapomnieli o wypadku jedynie blizna na prawej ręce o nim przypominała.
Jak to mówią czas leczy rany... Po wypadku , nie było już śladu . Tata wrócił do pracy i życie toczyło się swoim tokiem. Rok 2001 , dokładnie 1 maj, na świat przyszła moja najmłodsza siostra . Teraz byla nas trójka jak trzech muszkieterów. Mała blondyneczka zawitała do naszej rodziny , jej niebieskie oczka spogladały na Nas , na jej starsze siostry. Już nigdy nie będziemy same, niezależnie co się stanie zawsze mamy siebie.
Wrzesień 2003
Przyszedł czas na nową szkołę,nowe znajmości , obowiązki, nauczyciele. Czas na nowy etap : Gimnazjum. Chyba każdy się stresuje przed pierwszym dniem w nowej szkole. Na szczęście nie było tak źle , sporo znajomych ze starej szkoły bedzie chodzic ze mną do szkoły a także do klasy. Niestety nie tylko samą szkołą człowiek żyje. Nowe znajomości , pierwsze miłości , bunt to chyba każdy z nas przechodził jedni lepiej drudzy gorzej , takie są uroki bycia nastolatkiem .
Dodaj komentarz